Po morderczych etapach z Promnej do Aleksandrowa, każdy kolejny dzień wydaje się być spokojnym spacerkiem. Perspektywa bliskiego spotkania z Panią Jasnogórską sprawia, że jest nam coraz lżej. Skrzydeł nie podciął nawet ulewny deszcz, który kompletnie nas zmoczył na ostatnim etapie przed Żytnem.
Odcinek między Dzielną, a Aleksandrowem prawdopodobnie śnił się większości pielgrzymów. Czekał na nas najdłuższy dystans tej pielgrzymki. 35 kilometrów, choć odległość wydawała się większa, odczuł każdy z pątników. Do miasta weszliśmy wieczorową porą, jednakże starczyło sił aby głośno oprawić nasze wejście do Aleksandrowa.
Za nami już tydzień pielgrzymowania. Dzisiaj rano obudził nas deszcz, który około południa ustąpił. Coraz większe zmęczenie staje się naszym udziałem, ale uśmiechy zadowolenia nie giną z naszych spaloych twarzy. Na swojej drodze spotykamy wielu życzliwych ludzi, bez pomocy których oraz życzliwości ciężko byłoby przetrwać każdy kolejny dzień.